czwartek, 2 czerwca 2011

Z archiwum szafy

Na pewno każdy ma takie ciuchy które nosi nie jeden sezon. Nawet to nie są klasyki, ale czy dlatego,  że się je lubi czy dlatego, że taki styl w obecne trendy też się może wpasować. Może z powodu sentymentu. Czasem wygoda o tym decyduje. Pewnie powodów tyle co ludzi.

Dziś mam na sobie właśnie taki zestaw. Niezmieniony od zeszłego lata. Na dowód wklejam zdjęcie z archiwum a nie zrobione współcześnie. Mój powód noszenia takiego zestawu jest po trosze ze wszystkich powyższych, ale najbardziej sentymentalny. Bluzkę nabyła na mojej jedynej wyprawie na zachód w Belgii. Wzór trochę folkowy, też nie jest jeszcze de mode. Korale czerwone dostałam od przyjaciółki. Kopertówka autentyczny vintage bo nosiła ją jeszcze moja mam. Leginsy to ciuch, który się nie starzeje. Może buty przebrzmiałe lekko, bo ile balerinki wciąż na topie choć już nie w takiej wersji. Jednak są granatowe i wpasowują mi się w wizję tego stroju. Szara chustka na głowie, to też ukłon w stronę czasów gdzie je nosiłam pasjami w tym miejscu, czy to jako opaskę czy jako turban.

Ma ktoś jakieś zastrzeżenia...? :)

2 komentarze:

  1. Jakiego Ty masz fajnego bloga! Jak mogłaś nie "zgłosić" się wcześniej! Masz świetny styl i wszystko mi się podoba! Dodałam Cię do wykazu moich ulubionych blogów, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Chyba się zaczerwieniłam ;)
    Jasne, że nie mam nic przeciwko... w końcu też dodałam Twój bez pytania :)Dodałam dopiero teraz (ciągle znajduje nowe możliwości blogowiska), ale śledzę go już od dłuższego czasu.
    Również pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę, cenne uwagi i wszelakie opinie. Pozdrawiam :)